Mocną stroną
lata są kolory. Nasycone, wibrujące, czyste. Letni targ wygląda jak paleta
artysty.
Często myślę
o smaku kolorów. Taki na przykład pomarańczowy jest dość oczywisty.
Słodko-kwaśny. Może z lekko ognistą
przymieszką.
Postanowiłam
spróbować kuchni monochromatycznej. Poczynając właśnie od pomarańczowego.
Osiem młodych
cebulek obrałam z wierzchniej skórki, przekroiłam na pół. Cztery średniej
wielkości bataty ostrugałam cienko ze skórki, pokroiłam w plastry o grubości
półtora centymetra. Dwa kwaśne jabłka obrałam ze skórki, usunęłam gniazda
nasienne, pokroiłam w małe cząstki. Dziesięć niezbyt dojrzałych moreli
przekroiłam na połówki, usunęłam pestki.
Wszystkie składniki włożyłam do
naczynia do zapiekania, delikatnie przemieszałam, musnęłam oliwą, oprószyłam
solą i ostrą wędzoną papryką. Piekłam około 25 minut w temperaturze 190 stopni,
aż bataty stały się miękkie.
W drugim
naczyniu w piekarniku znalazły się starannie wymyte i lekko ostrugane karotki,
przekrojone wzdłuż na pół, natarte oliwą i lekko oprószone solą, pieprzem i
skórką otartą z jednej pomarańczy. Osiągnęły stan al dente w tym samym czasie,
gdy bataty dochodziły do miękkości.
Wszystkie
warzywa wyłożyłam na talerz, obsypałam listkami tymianku. Ozdobiłam kwiatami
aksamitek – kwiaty te są jadalne. Ze zmielonych płatków suszonych aksamitek i
suszonej papryczki chilli sporządziłam posypkę, którą przybrałam brzeg talerza.
Tak, lato
zaiste ma swoje mocne strony. Warto z nich pełną garścią korzystać, zwłaszcza wówczas, gdy upał zelżał na tyle, że można już włączyć piekarnik.
Ściągawka, czyli
niezbędne produkty
Cztery średnie bataty, osiem małych białych cebulek, dwa
kwaśne jabłka, dziesięć niezbyt dojrzałych moreli, osiem marchewek, oliwa, sól,
ostra wędzona papryka, czarny pieprz, skórka otarta z jednej pomarańczy, świeży
tymianek i aksamitki do dekoracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz