Brak granic.
Swobodny przepływ pomysłów, technik, przypraw, produktów. Kulinarna międzynarodówka.
Tak jest, tak chcę, żeby było dalej. Mam ciągle nadzieję, że kiedy ludzie
poznają lepiej obce smaki, wyjdą poza obręb własnego talerza, udadzą się w
podróż widelcem po mapie, zagustują w tym, co nietutejsze, dziwne, nieoczywiste,
a potem spróbują to połączyć z tym, co swojskie, zwyczajne, poczciwe – świat będzie
miejscem mniej zagrażającym. Jestem za wprowadzaniem pokoju od kuchni. Za
godzeniem się przy stole.
Świat teraz
opanował szał kiszenia. Kisi się praktycznie wszystko. Moda przyszła z Azji, u
nas zyskała dobry oddźwięk, bo w przeciwieństwie do Zachodu u nas kiszonego nie
uważa się za „zepsute”. Mamy swoją własną tradycję fermentu, swoje kopry,
chrzany i czosnki w zaprawie, ale też i jabłka dodawane do szatkowanej kapusty.
Zakisiłam czereśnie.
Nieśmiało, na próbę. Od razu mówię: nie każdemu będą pasować. Trzeba do nich
trochę nieco odwagi i otwartości. Będę dodawać je do ryżu, do sałatek z
kalafiora, do dań nieco mdłych, nieco ciężkich. Po kilka, nie więcej. Dalej
eksperymentuję z przyprawami, tu podaję ich pierwszy zestaw.
Wzięłam po 25
dag czereśni białych, karminowych i czarnych, umyłam, oberwałam ogonki, ale nie
drylowałam. Ułożyłam oddzielnie kolorami w półlitrowych wyparzonych słoikach.
Pomiędzy owoce poutykałam przyprawy: na każdy słoik po pół łyżeczki lekko
rozgniecionych ziaren kolendry, pół łyżeczki nasion gorczycy, trzy kapsułki
kardamonu, pięć ziaren ziela angielskiego, pół laski cynamonu, pół gwiazdki
anyżu, suszoną papryczkę chilli, trzy suszone listki limonki kaffir. Do tego po
jednym świeżym liściu dębu i jednym świeżym liściu pachnotki. Przygotowałam
zalewę – łyżkę soli niejodowanej na każdy litr wrzątku. Ostudzoną zalewą
zalałam owoce, słoiki zakręciłam wyparzonymi zakrętkami. I odstawiłam w ciemne,
chłodne miejsce.
Po dwunastu
dniach owocowa kiszonka była gotowa.
Ciekawam, kto
się odważy pójść tym tropem…
Jest już kolejna wersja?
OdpowiedzUsuń:)
Może zaryzykuję..
E.T.
Zaryzykuję i spróbuje z czereśniami
OdpowiedzUsuń