Jak już wam się znudzą zwykłe kluchy, zwykłe kasze i zwykłe
ziemniaki, spróbujcie przyrządzić ”kluski” warzywne. Lekkie, a nie wiedzieć
czemu – sycą o wiele bardziej niż jarzyny tradycyjnie krojone, w plasterki czy
kostkę. Kolory cieszą oko, można bawić się smakami, mieszać marchew z
pietruszką, strugać różnokolorowe cukinie i kabaczki. Można nawet spróbować z
podłużnym burakiem i z batatem. Można potem kluski wrzucić na osolony wrzątek i
chwilkę blanszować, można zrobić stir fry, jak na załączonym obrazku.
Co jest potrzebne? Ano, potrzebna jest specjalna strugaczka,
którą ja nazywam temperówką. Ja używam temperówki firmy Gefu, w kształcie
poręcznej klepsydry. Pozwala strugać kluseczki dwóch grubości. Można dostać również
bardziej skomplikowany sprzęt, jednak moja Gefu na domowe potrzeby całkowicie
wystarcza.
Aby przyrządzić dwie michy klusek, obrałam jednego wąskiego,
a długiego batata i zestrugałam go w temperówce. Surowy batat jest zbyt twardy, aby
uzyskać z niego długie „spaghetti”, ale nadaje się świetnie na krótkie cienkie
kluseczki. W woku rozgrzałam oliwę z pepperoncino, wrzuciłam zrzynki batatowe i
smażyłam około pięciu minut, ruszając patelnią, w połowie smażenia posoliłam.
Maszynką Gefu zestrugałam dwie cukinie, nie obierając ich ze skórki. Cukinia
jest warzywem, które idealnie poddaje się okrągłej obieraczce. Cukiniowe
„spaghetti” dorzucałam do woka partiami, aby uzyskać zróżnicowaną chrupkość.
Raz jeszcze posoliłam. Na koniec dodałam jedną czerwoną paprykę, upieczoną i
obraną ze skórki – to warzywo skroiłam tradycyjnie, nożem, na desce, w bardzo
cienkie, a długie paseczki.
I nic już więcej nie potrzeba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz