niedziela, 21 grudnia 2014

Kutia-nie-kutia. Bez pszenicy, bez maku, z jaglanki i morwy



Wyznam. Mam parę ułomności. Jedna z nich, ściśle związana ze świętami, jest taka, że nie przepadam za makiem. 

A chciałoby się kutię.

Jak to tak, nie dość, że bez pszenicy, bo gluten, to jeszcze bez maku? 

Umówmy się tak. Zanim spalicie mnie na stosie za moje żywieniowe herezje, zrobię niby-kutię z jaglanki, słodu daktylowego, żurawiny i… morwy.

Kaszę jaglaną (półtorej szklanki suchej kaszy) przelałam starannie na sicie wrzątkiem, aby wypłukać gorzkawe saponiny. Następnie przełożyłam ją do garnka o grubym dnie i zalałam wrzątkiem (tyle wody nad powierzchnią, ile kaszy w garnku). Gotowałam 3 minuty na ostrym ogniu, po czym przykręciłam gaz i przykryłam garnek pokrywką. Po kwadransie sprawdziłam, czy kasza dokładnie wchłonęła wodę. Zawinęłam garnek ścierką i schowałam pod kocem, aby „doszła” w cieple. 

W głębokiej patelni rozgrzałam łyżkę oleju kokosowego. Dorzuciłam kaszę; przykręciłam do minimum ogień pod patelnią. Dodałam łyżkę słodu daktylowego, starannie zamieszałam. Gdy słód zabarwił kaszę na brązowawo, dodałam kopiatą łyżeczkę cynamonu i sok wyciśnięty z całej limonki. Teraz przyszła kolej na dwie garści suszonej żurawiny. Zdjęłam patelnię z ognia. Pokruszyłam dobrą turecką chałwę tak, aby uzyskać sporą filiżankę okruszków, które wmieszałam do „jaglanej kutii”. A na koniec – dodałam garść suszonej białej morwy (można dostać w dobrych sklepach z żywnością eko), uwielbiam suszoną morwę, jej dodatek do zwykłej kaszy gryczanej zmienia ją nie do poznania. 

Masa „kaszowa” powinna być gęsta i dość kleista, jeśli zanadto się sypie, można dodać łyżkę miodu albo nieco wody. Ustawiłam na talerzyku okrągły rancik kuchenny, wypełniłam go masą, lekko ugniotłam, wyrównałam powierzchnię, rant usunęłam. Wierzch kutii można oprószyć okruszkami chałwy i przybrać limonką. 



Można też obrzucić morwą, taką prosto z opakowania lub chwileczkę podprażoną na odrobinie tłuszczu kokosowego (trzeba uważać, bo szybko się przypala). 




No, to teraz już możecie rozpalać stos. 


Ściągawka, czyli potrzebne składniki
Półtorej szklanki suchej kaszy jaglanej, łyżka oleju kokosowego, łyżka lub dwie słodu daktylowego (ewentualnie łyżka miodu), sok z jednej lub dwóch limonek, łyżeczka mielonego cynamonu, dwie garści suszonej żurawiny, dwie garści suszonej białej morwy, filiżanka pokruszonej chałwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz