Cztery garści czarnej soczewicy „bieługa” zalałam wrzątkiem, zagotowałam, gdy zmiękła, posoliłam, odcedziłam, dodałam łyżkę soku z limonki (zamiast limonki można dodać octu balsamicznego, jeśli ktoś lubi) i łyżeczkę oliwy, wymieszałam. Ziarenka stały się wilgotne i błyszczące.
6 malutkich marchewek obgotowałam w osolonej wodzie al dente,
odcedziłam, do garnka włożyłam łyżkę masła klarowanego, dusiłam kilka minut,
następnie posypałam marchewki łyżeczką brązowego cukru i jeszcze chwilę trzymałam
na gazie, aż pokryły się cienką warstewką karmelu. Wlałam łyżkę soku z
limonki, zamieszałam, odstawiłam.
Przygotowałam na parze sos limonkowo-szafranowy. W tym celu
ustawiłam na ogniu mały garnek na dużym, w duży wlałam do połowy wrzącej wody, tak aby nie dotykała dna małego garnka. Do
małego garnka wbiłam dwa żółtka, ubijałam je energicznie trzepaczką, dodając
stopniowo 4-5 łyżek śmietanki ryżowej (albo 3-4 zwykłego mleka). Dodałam kilka
niteczek szafranu, namoczonego wcześniej w kilku kroplach wody oraz sól i
pieprz. Nieprzerwanie ubijając, dodałam 2 łyżki oliwy i łyżkę soku z limonki. Sos
nabrał konsystencji gęstego majonezu.Rozgrzałam patelnię grillową. Smażyłam przegrzebki na suchej patelni po 1 minucie z każdej strony, po usmażeniu delikatnie posoliłam.
Na talerz wyłożyłam soczewicę, na niej ułożyłam przegrzebki i marchewkę, przybrałam sosem limonkowo-szafranowym i listkami świeżej kolendry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz