Ugotowałam
intensywny wywar z całej włoszczyzny, jednej bulwy kopru włoskiego i kilku
płocich tuszek. Odcedziłam. Doprawiłam sosem sojowym (staram się nie używać
soli), sporą dawką mielonego imbiru i tandoori masala, dodałam sok z jednej
pomarańczy. Włożyłam kilka kawałków filetu z dorsza i garść liści szpinaku, na
króciutko, tyle tylko, żeby ryba się "ścięła", a szpinak nie stracił
intensywnego koloru. C'est tout.
Wygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAkurat sam kolor zupy rybnej zależy od wielu czynników i moim zdaniem najważniejsza jest ryba której użyjemy. Ja jestem wielką zwolenniczką ryby z https://mowisalmon.pl/produkty/ i zazwyczaj kupuję niezawodnego i pysznego łososia.
OdpowiedzUsuń