piątek, 14 czerwca 2013

Zupa morska

Weekend idzie, zatęskniło mi się za zapachem morza. Pojechać nie dam rady, ale przynajmniej mogę przypomnieć  sobie przepis na kremową zupę morską.

Jako że najlepsze zupy wychodzą z kilku gatunków ryb, zdecydowałam się na filety z dorsza, halibuta i łososia. Ugotowałam bulion z 2 pietruszek, 3 marchewek, ½ selera i jednego pora z dodatkiem 3 liści laurowych. Gdy warzywa stały się miękkie, dodałam sól, wyciągnęłam liście laurowe, włożyłam zaś ryby, pozbawione skóry i ości i pokrojone na mniejsze porcje. Pogotowałam ok. 5 minut, po czym wyciągnęłam po kawałku każdej z ryb i odłożyłam na talerzyk. Resztę gotowałam przez kolejne 10 minut. Następnie dodałam świeżo mielony pieprz, sproszkowany imbir, kumin i chilli oraz sporo dobrej mieszanki curry. Po przyprawieniu potrzymałam zupę na mniejszym ogniu jeszcze 3 minuty, po czym zmiksowałam ją na gładki krem w kielichowym blenderze. Zupę przelałam z powrotem do garnka, aby przez chwilkę podgrzać w niej uprzednio odłożone kawałki ryb. Podałam w ponury, deszczowy dzień. Sprawdziła się: rozgrzała i dodała animuszu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz