niedziela, 8 marca 2015

Sniadaniowy krem z awokado i bananów na słodko



Kiedy złapie choroba, nie chce się nic. Najmniej chyba jeść.  Najbardziej zaś zniechęca myśl o śniadaniu.  Ale jeśli przyjmuje się leki, dobrze jednak mieć coś w żołądku. Ostatnio, zmuszona powyższymi okolicznościami, wymyśliłam krem, którego głównym składnikiem są awokado i banany.



Awokado miałam bowiem, mimo złożenia chorobą, pod dostatkiem, bo właśnie dotarł do mnie cały karton sycylijskich dóbr ze spożywczej kooperatywy. Banany jadam rzadko, według ajurwedyjskiego doktora nie służą mi na co dzień, ale ponieważ zawierają sporo potasu, z którym infekcja obchodzi się bezceremonialnie, można się nimi podeprzeć w chorobie.

Dwa banany obrałam ze skórki, połamałam na mniejsze kawałki. Dwa awokado hass (to te z krokodylą skórką, maziste, idealne na pasty i sosy) obrałam, co jest bardzo łatwe przy sztywnej skórce dającej się podważyć palcami. Rozdrobniłam. Przełożyłam do blendera kielichowego. 


Dodałam łyżeczkę miodu (można sobie darować, jeśli banany są dojrzałe), łyżkę mielonego lnu złocistego,  łyżeczkę kardamonu, sok z całej limonki, garść świeżych liści mięty i melisy. Wszystko bardzo starannie zmiksowałam na wysokich obrotach, aż uzyskałam idealnie gładki i puszysty krem. Dodałam do niego garść posiekanych w niesforne kawałki migdałów, wymieszałam. Kremu wystarczy na cztery spore porcje. Trzeba go jednak spożytkować od razu, gdyż zarówno awokado, jak i banan bardzo szybko ciemnieją.

Szybko przygotowałam granolę z bezglutenowych płatków owsianych, według klasycznego przepisu, z tym wyjątkiem, że do prażących się na suchej patelni płatków dodałam też garść suszonej białej morwy. Na dno szklaneczek włożyłam łyżkę granoli, na to dwie łyżki kremu, znów granolę, znów krem. Na czubku znalazło się miejsce dla malin i jeżyn. Tak, wiem, hiszpańskie szklarniowe – ale w chorobie można sobie pozwolić na fanaberie, prawda?





Ściągawka, czyli potrzebne składniki
Na krem:
Dwa dojrzałe awokado (najlepiej odmiany hass), dwa dojrzałe banany, łyżka mielonego lnu złocistego, jedna limonka (sok), łyżeczka kardamonu, łyżeczka płynnego miodu (niekoniecznie), garść świeżych liści mięty i kolendry, garść posiekanych migdałów, owoce do ozdoby
Na granolę:
Dwie garści bezglutenowych płatków owsianych Provena, garść suszonej białej morwy, dwie łyżki słodu daktylowego


Przepis na granolę można znaleźć na przykład tu:

http://zachwycenia-blog.blogspot.com/2015/01/tofu-z-granola-i-pitna-czekolada-na.html 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz