Jesień
nadchodzi wtedy, gdy do talerza wpada pierwsza dynia.
Jesień nadchodzi teraz. Miękka, pachnąca dymem, świadoma swojej urody,
dojrzała.
Składniki pęczka włoszczyzny – czyli cztery marchewki, dwie pietruszki, kawałek selera, por, liście kapusty – opłukałam, oskrobałam, pokroiłam w mniejsze kawałki, dodałam łyżkę soli i zalałam 1,5 l wrzątku. Dodałam jeden ząbek czosnku, pięć ziarenek ziela angielskiego i trzy listki laurowe. Gotowałam, aż jarzyny były al dente. Wówczas wyjęłam ziele i listki, a dołożyłam miąższ z dyni, pozbawionej skórki i pestek, tak około 30 dag. (Aby łatwiej było odkroić miąższ od skóry i aby dynia nabrała intensywniejszego aromatu, podpiekłam ją w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, przez 20 minut, a potem dodałam do jarzyn).
Na patelni rozgrzałam dwie łyżki oleju kokosowego. Dodałam przyprawy: płaską łyżeczkę mielonych ziaren kolendry, łyżeczkę ostrej czerwonej papryki (najlepiej piri piri), łyżeczkę mielonego imbiru i łyżeczkę pasty z tamaryndowca. Ten ostatni składnik nadaje potrawie specyficzny kwaskowy smak. Z braku tamaryndowca, można dodać jedną, dokładnie obraną ze skórki i albedo i podzieloną na cząstki pomarańczę. Posiekałam jedną cebulę czosnkową i wrzuciłam na tłuszcz z przyprawami. Gdy się zeszkliła, dodałam do zupy. Wszystko razem gotowałam kwadrans, pod koniec dodałam pół szklanki mleka kokosowego i kopiatą łyżeczkę mielonej kurkumy, gotowałam jeszcze minutę. I zmiksowałam.
Gorącą zupę przelałam do miseczek. Do każdej, dla skontrastowania smaków, włożyłam łyżkę borówek amerykańskich i kostkę gorzkiej czekolady (na zdjęciu z czekoladą z surowych ziaren kakaowca, z jagodami goji).
Takie kolory
daje tylko wrzesień. Jego Najjaśniejsza Wrzesienność.
Ściągawka, czyli
potrzebne składniki
Pęczek włoszczyzny, ząbek czosnku, 30 dag miąższu dyni, 5
ziarenek ziela angielskiego, trzy listki laurowe, dwie łyżki oleju kokosowego,
przyprawy: płaska łyżeczka mielonych ziaren kolendry, łyżeczka ostrej czerwonej
papryki, łyżeczka mielonego imbiru, kopiata łyżeczka mielonej kurkumy, łyżeczka
pasty z tamaryndowca lub jedna pomarańcza; jedna cebula czosnkowa, pół szklanki
mleka kokosowego, opakowanie borówek amerykańskich, ćwierć tabliczki gorzkiej
czekolady.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz