Uwielbiam
nowe odmiany. Wariacje na temat. Zaskakujące kolory poczciwych, swojskich
warzyw. Były już fioletowe ziemniaki, przyszedł czas na fioletową marchew.
Można dostać ją u dobrych plantatorów, na ekologicznych targach, w spożywczych
kooperatywach.
Cztery
fioletowe marchewki oskrobałam – uwaga, nieco brudzą palce i nadają buraczany
koloryt wszystkiemu, z czym się je połączy, trzeba je zatem sprawiać oddzielnie
i łączyć z innymi ingrediencjami dopiero w ostatniej chwili. Oskrobane
marchewki zestrugałam owalną obieraczką na „spaghetti”, lekko osoliłam,
odstawiłam. W woku rozgrzałam łyżkę oleju kokosowego. Wrzuciłam „spaghetti” z
fioletowych marchewek, dodałam sól i mielone przyprawy: płaską łyżeczkę ostrej
czerwonej papryki, pół łyżeczki cynamonu, pół łyżeczki kuminu, płaską łyżeczkę
imbiru, szczyptę gałki muszkatołowej. Zamieszałam, smażyłam poruszając
patelnią, aż marchwiane „kluseczki” zrobiły się al dente. Wygarnęłam je z patelni
na talerz, przykryłam drugim talerzem, odstawiłam w ciepłe miejsce.
Znów
maźnęłam dno woka tłuszczem i wrzuciłam „spaghetti” z marchewek pomarańczowych,
dodałam identyczny zestaw przypraw. Gdy marchew miękła na patelni, zestrugałam
obieraczką owalną jedną jędrną cukinię wraz ze skórką i dorzuciłam do marchwi.
Trzymałam warzywa na patelni około 2 minut. Gorące szybko zmieszałam z
„kluseczkami” z marchewek fioletowych, które pod wpływem wysokiej temperatury
przybrały ciemnobordową barwę. Podałam natychmiast, przybrane łyżką bazyliowego
pesto*.
Ściągawka, czyli
potrzebne produkty:
Cztery fioletowe marchewki, trzy zwykłe marchewki, jedna
cukinia, półtorej łyżki oleju kokosowego, mielone przyprawy: 2 x po płaskiej
łyżeczce ostrej papryki, płaskiej łyżeczki imbiru, pół łyżeczki kuminu, pół
łyżeczki cynamonu, szczypcie gałki muszkatołowej, pół łyżeczki soli.
*Przepis na pesto:
Pęczek zwykłej bazylii, pęczek bazylii
tajskiej, pęczek kolendry, sporą przygarść rukoli, garść nerkowców, płaską
łyżeczkę soli i dwie łyżki oleju z orzechów włoskich zmiksowałam na chropowatą
masę. Przełożona do szczelnego słoika i przed zakręceniem skropiona olejem
wytrzyma w lodówce do tygodnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz