Latem
zmieniam się w małego smoka. I piję, piję, piję.
Wymyślam
lemoniady, eksperymentuję z sokami i koncentratami. Sięgam po to, co akurat
owocuje lub kwitnie.
Na przykład
po miodną, słodką, czerwoną koniczynę.
Przyrządziłam
z niej skoncentrowany syrop do dłuższego przechowywania i lemoniadę do
popijania na bieżąco. Syrop z koniczyny ma działanie wykrztuśne, pomaga też
przy bólu gardła, przyda się więc na jesienne przeziębienia.
Na skraju podleśnej łąki, w miejscu wolnym od
zanieczyszczeń, wypatrzyłam kępki czerwonej koniczyny. Zerwałam co do jednego
wszystkie fiołkowe pomponiki, zebrało się ich około pięć szklanek, otrzepanych
starannie z wszelkich żuczków i muszek, obranych z listków i szypułek.
Kwiaty
włożyłam do emaliowanego garnka i zalałam litrem szklankami wrzątku. Dodałam
starannie wyparzoną limonkę pokrojoną w plastry. Tak przygotowany napar
zostawiłam na 24 godziny w chłodnym miejscu.
Następnego
dnia odcedziłam płyn przez sito, dokładnie wyciskając kwiaty i plastry limonek.
Powoli doprowadziłam płyn do wrzenia, po czym stopniowo dodałam dwie szklanki
brązowego cukru trzcinowego. Zamiast cukru trzcinowego można użyć zwykłego
białego cukru z buraków lub ksylitolu – syrop wówczas będzie miał jaśniejszy,
niemal różany kolor. Aby przygotować lemoniadę, cukier można zastąpić miodem
(około 5 łyżek, do smaku) lub syropem klonowym; tak uzyskany płyn jest mniej
trwały, należy go przechowywać w lodówce i spożyć w ciągu tygodnia.
Syrop
trzymałam na malutkim ogniu przez dwadzieścia minut, pozwalając mu tylko lekko
„mrugać”. W tym czasie wyparzyłam butelki i nakrętki. Wrzący syrop wlałam do
butelek, zakręciłam. I patrzyłam, jak zahipnotyzowana, w przejrzysty
koraloworóżowy czarodziejski płyn.
Ściągawka, czyli
potrzebne produkty
Pięć szklanek kwiatów czerwonej koniczyny, jedna limonka,
dwie szklanki cukru trzcinowego lub cukru białego buraczanego, lub (na
lemoniadę) – pięć łyżek jasnego miodu lub syropu klonowego, woda.
Piękny kolor.gratuluje pomysłu. Koniczyn zawiera estrogen i jest zdrowa.Ja natomiast robię z kończyny pokrzywy, kwiatów bzu czarnego i limonki herbatę. Parze na swiezo. Pije bez cukru.
OdpowiedzUsuńCukru nie jadam. Nawet miodu staram się unikać.
OdpowiedzUsuńCzy zamiast nich lub ksylitolu (niestety tez nie lubię) można dodać stewię?
Pyszna, zielona, antyseptyczna naturalnie. Juz tak ona ma :-).
Proszę o odpowiedź
Ania