Lipiec,
miesiąc bujny i kolorowy, dla wielu upragniony i wyczekany, dla mnie jest
ciężki. Najchętniej przełożyłabym kartki w kalendarzu, aby szybciej dobrnąć do
mojego urlopowego września. Aby zanadto jednak nie marudzić, staram się
wycisnąć z letnich miesięcy tyle dobra, ile to możliwe.
Gotuję późnym wieczorem albo o świcie, gdy można jeszcze wytrzymać stanie przy kuchni. Staram się przygotować ingrediencje na zapas. A potem już tylko mieszam, łączę, miksuję, w najgorętszym przypadku – podgrzewam.
Gotuję późnym wieczorem albo o świcie, gdy można jeszcze wytrzymać stanie przy kuchni. Staram się przygotować ingrediencje na zapas. A potem już tylko mieszam, łączę, miksuję, w najgorętszym przypadku – podgrzewam.
W ten właśnie sposób, z połączenia wcześniej przygotowanych składników, powstało coś na kształt tapa con patatas.
Wieczorem
przystąpiłam do gotowania jarzyn. Z ugotowanych al dente i osolonych drobnych
ziemniaków odłożyłam dziesięć. Pokroiłam je w grube plastry, skropiłam
sycylijską oliwą cytrynową (można użyć zwykłej, dosmaczonej łyżeczką soku z
cytryny) i obsypałam sproszkowaną ostrą papryką i kuminem. Włożyłam na dwadzieścia
minut do piekarnika nastawionego na 200 stopni.
Na górnej półce piekarnika w naczyniu do zapiekania umieściłam dwie czerwone papryki. Były gotowe w tym samym czasie, co ziemniaki. Po ostudzeniu obrałam je ze skórki, usunęłam gniazda nasienne i pokroiłam w paseczki.
Ugotowałam
większą ilość bobu do podgryzania, z solą, pęczkiem koperku i połową główki
młodego czosnku. Dla potrzeb dzisiejszego tapa odłożyłam dwie szklanki obranych
ziaren.
Ugotowałam również w osolonej wodzie zieloną fasolkę szparagową. Do dzisiejszego dania potrzebowałam pełnej szklanki strączków, przekrojonych w połowie.
Wyciągnięte z
piekarnika, gorące ziemniaki wymieszałam z papryką, bobem i fasolką. Z
ciemności spiżarki wydobyłam słoik z kiszonymi cytrynami – jedną z nich
skroiłam w drobniutką kostkę i dodałam do warzyw. Jeśli nie macie tego
składnika, do pieczenia ziemniaków oprócz oliwy z sokiem cytrynowym warto dodać
skórkę otartą z połowy cytryny. Wszystko wyłożyłam do naczynia, w którym będą
serwowane.
Na suchej
patelni uprażyłam garść płatków migdałowych, kilkanaście całych migdałów i
garść pestek dyni. Posypałam warzywa.
Tapa con
patatas można podawać na zimno, można też wstawić do piekarnika rozgrzanego do
200 stopni, na kilka minut, tylko do podgrzania.
Ściągawka, czyli
potrzebne składniki:
Pół kilo ziemniaków ugotowanych al dente, dwie szklanki
bobu ugotowanego al dente z koprem i czosnkiem, szklanka ugotowanej al dente
zielonej fasolki, dwie pieczone papryki obrane ze skórki, trzy łyżki cytrynowej
oliwy (lub zwykła oliwa zmieszana z łyżką soku z cytryny), jedna kiszona
cytryna, dwie łyżeczki ostrej sproszkowanej papryki, łyżeczka sproszkowanego
kuminu, garść płatków migdałowych, kilkanaście całych łuskanych migdałów, garść
pestek dyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz